Od niedawna mieszkamy w naszym pięknym nowym domu. Wprowadziliśmy się z żoną i synem dopiero miesiąc temu, ale już czujemy się tak, jakbyśmy mieszkali w nim od zawsze. Co więcej – wszystko w naszym domu zrobione jest tak jak sobie to wymarzyliśmy. Jako, że mamy opinię ludzi zamożnych to postanowiłem dodatkowo zabezpieczyć nasz dom przez ewentualnym włamaniem.
Folię antywłamaniową kupiłem przez internet
W oknach mamy co prawda rolety, ale są one schowane w elewacji tak, że z daleka nawet ich nie widać. Nie mają one więc żadnej działalności prewencyjnej. Dlatego poszukałem w internecie rozwiązania, które dodatkowo wzmacnia ochronę każdego domu czy też mieszkania. Dowiedziałem się w ten sposób, że świetnie w tym zakresie sprawdza się folia okienna antywłamaniowa, którą z łatwością można zamontować samodzielnie. Akurat tak się składa, że należę do majsterkowiczów, więc bardzo chętnie zająłem się tym zadaniem. Najpierw pomierzyłem wszystkie okna i zamówiłem odpowiednie wymiary folii antywłamaniowej. Taką folię zamawia się oczywiście pod wymiar, ale akurat nasze domowe okna mają bardzo standardowe wymiary. Gdy moje zamówienie do mnie dotarło to od razu wziąłem się za montaż. Było to bardzo łatwe zadanie, ale wymagało dużej cierpliwości i precyzji. Nie mogłem sobie pozwolić na zostawienie pęcherzyków, więc prace zajęły mi kilka godzin. Teraz natomiast możemy spać spokojnie, bo zakupiona przeze mnie folia jest nie do pokonania.
Po przyklejeniu folii na wszystkich oknach zauważyłem, że na każdej jest specjalne oznakowanie. Trudno je dostrzec w słoneczny dzień, ale od razu poczytałem w necie o co z tym chodzi. Jest to po to, żeby odstraszyć potencjalnych włamywaczy, którzy do okna podejdą z latarką. Każdy z tej branży wie, że przez takie okna nie warto nawet próbować wejść do środka.
