Niezależność od elektrowni czyli domowa elektrownia wiatrowa

Często mamy taką sytuację, że elektrownia odcina nam energię. Co wtedy? Co w przypadku, gdy mamy na przykład jakiś konkurs programistyczny i pracujemy w domu?

Domowa elektrownia wiatrowa jest duża

domowa elektrownia wiatrowaW takim przypadku nasza praca idzie na marne i nie jesteśmy w stanie wygrać, ponieważ tam nawet minuta może okazać się przydatna. Jak więc zabezpieczyć się przed tym? Mamy kilka metod. Opiszę tutaj metodę, która całkiem uniezależnia nas od elektrowni. Co powinniśmy zrobić? Powinniśmy założyć systemy fotowoltaiczne na przykład na naszym dachu. Instalacje fotowoltaiczne są bardzo dobre, jeżeli myślimy o całkowitym uniezależnieniu się. Jednak to może nie wystarczyć, szczególnie w zimę, kiedy dni są krótkie a noce długie. Wtedy lepiej sprawdziłyby się elektrownie wiatrowe z przepompownią. Domowa elektrownia wiatrowa ma to do siebie, że jest dość nie duża, a daje nam sporą ilość energii elektrycznej. Energia ta jest tworzona nawet w nocy. Największym problemem byłaby noc, gdzie i nie mamy wiatru i nie mamy słońca (jak to w nocy). Tutaj przychodzi nam na myśl tylko jedno – akumulator, którymi można podtrzymać przez te kilka godzin działanie naszych urządzeń, takich jak lodówka, komputer itp. Jednak tym zajmę się w innym wpisie. A no i zapomniałem o przepompowni.

Przepompownia w elektrowni wiatrowej działa podobnie, ponieważ póki energia nie jest zużywana woda jest pompowana wyżej, a w przypadku większego poboru woda napędza prądnice. Technika ta jest naprawdę skuteczna i często nawet wystarczająca na noc.