Nasza kierowniczka zwołała zebranie, bo chciała zakomunikować wszystkim pracownikom coś bardzo ważnego. Wszyscy byliśmy niezwykle ciekawi co tym razem nam oznajmi. Okazało się, że bierze ślub i zaprosiła nas do tego, abyśmy uczestniczyli w ważnym dla niej dni i przyszli do kościoła. Dodatkowo była także przy nadzei.
W koszyku znalazły się między innymi czekoladowe kulki
Długo zastanawialiśmy się czym powinniśmy obdarować młodą parę. Z jednej strony wiadomo, że na start zawsze najbardziej potrzebne są pieniądze. Z drugiej strony nie było zbyt wielu chętnych do tego, aby się zrzucić, bo wtedy wiadomo by było po ile mniej więcej cały zespół się zrzucił. Koleżanki mama pracowała w miejscowej fabryce czekolady i wyrobów cukierków. Wpadła na pomysł, aby zakupić koszyk pełen słodyczy. Jako, że kierowniczka jest w ciąży pomyśleliśmy, że będzie na pewno fajnym podarunkiem dla młodych. Wszyscy w zespole chętnie przystali na ten pomysł i pozostała jeszcze kwestia tego, co w tym koszyku powinno się znaleźć. Ja osobiście powiedziałam, że nie wyobrażam sobie, żeby nie znalazły się w nim kulki czekoladowe eden – przepyszne płatki śniadaniowe, które kierowniczka nie raz podbierała mi, gdy jedliśmy razem śniadanie. Uwielbiam je od dzieciństwa a w pracy często się nimi zajadam. Pomyślałam, że każdy powinien podsunąć od siebie pomysł – co on lubi i to właśnie dać jako prezent. Wszyscy chętnie przystali na tę propozycję dzięki czemu cała kompozycja nabierała wyrazu. Kosz w efekcie końcowym okazał się być nie tylko okazały ale ogólnie wyglądał bardzo estetycznie. Widać, że się postarali.
Kierowniczka nie kryła wzruszenia i sama przyznała, że uwielbia łakocie, tym bardziej w błogosławionym stanie. Ucieszyły ją szczególnie czekoladowe płatki śniadaniowe, ponieważ kiedy tylko je miałam zawsze lubiła się nimi częstować. Mam nadzieję, że ten kosz pełen słodyczy będzie świetną metaforą dla młodego małżeństwa, a teraz czekają ich tylko słodkie, wspólne lata.