Pastuch przemierzał gęstą knieję już od kilku dni. Nie mógł znaleźć wystarczających dla dorosłego mężczyzny ilości pożywienia, nic dziwnego więc, że nie musiało upłynąć wiele czasu nim nie zaczął rozpaczać nad swoim pogarszającym się z dnia na dzień zdrowiem. Nie było możliwe, by nasycić się leśnymi jagodami i kiełkami, ponieważ zwyczajnie nie były to posiłki godne dorosłego mężczyzny, nie poddając już wątpliwości, że nie są one w ogóle zdrowe.
By nie pozbawić się cennych minerałów, człowiek musi spożywać odpowiednie ilości tłuszczów, białek, wody, cukrów i tak dalej. Niektóre osoby mają skłonność do całkowitego skreślania tłuszczów z zdrowe diety, twierdząc że to one są głównym powodem tycia. Nic bardziej mylnego, tłuszcze, poza byciem głównym źródłem energii dla naszego organizmu, stanowią rozpuszczalnik dla wielu niezbędnych witamin, które regulują procesy życiowe. Jednak nikt nie przejmuje się takimi szkopułami, kiedy jest zagubionym w dziczy.
Polowanie na takiego knura bądź jelonka może okazać się opłacalne. Jeden osobnik dostarczyłby wystarczającą ilość mięsa dla całej rodziny na kilka dni, jednak w takich niekorzystnych warunkach dziczyzna zepsułaby się w przeciągu kilkunastu godzin, niemożliwe jest w takim wypadku wykorzystanie choćby połowy upolowanego zwierzęcia. Na domiar złego, podczas łowów można ponieść groźne rany, a już na pewno dotkliwie zmęczyć się.
Zbyt duże ryzyko. Lepszy efekt można uzyskać po schwytaniu małego gryzonia pokroju myszy lub wiewiórki, nie potrzeba wiele zachodu, a pewna, nawet niewielka ilość pożywnej tkanki zawsze okaże się pomocna. Niestety, zwierzęta w lasach często przenoszą groźne choroby i pasożyty, które w większości przypadków mogą przenieść się i na nieostrożnego człowieka.
Wystarczy nie dogotować swojego posiłku, aby zarazić się tasiemcem, nicieniami i tego typu niezbyt przyjaznymi dla nas żyjątkami. Nie do pomyślenia jest, jak lekkomyślnym nie wyedukowanym głupcem trzeba być, aby celowo wchodzić w rolę żywiciela takowych szkodników.