Nigdy nie przykładałam uwagi do tego gdzie mieszkam. Jednak miałam dar do znajdowania najlepszych okazji i często z nich korzystałam. Pewnego dnia odezwał się do mnie kolega, który od lat pracował jako znany architekt wnętrz.
Naklejki ścienne mogły poprawić wystrój
Na początku obawiałam się tej rozmowy, ponieważ znaliśmy się od lat i wiedziałam, że nie przychodzi bez żadnego powodu. Okazało się, że chciałby podjąć ze mną współpracę dotyczącą kupna mieszkań. Mieliśmy nabywać nieruchomość, inwestować w jej wystrój wnętrz, a następnie sprzedawać ją za bardzo wysokie ceny. Dla mnie było to bardzo dobre rozwiązanie. Na początku musiałam jednak sprzedać jedną posiadłość, która miałam w Krakowie. Była to niestety mniejsza kawalerka. Architekt powiedział, że zobaczy co się da z tym zrobić. Nie wiedziałam czy wymyśli coś sensownego, ponieważ znajdowały się tak okropne naklejki dla dzieci. Mi takie mieszkanie kojarzyło się bardziej z gniazdkiem dla jeden osoby, która dopiero układa sobie życie. Na szczęście mój kolega był bardzo utalentowany i już rozmyślał o urządzaniu pomieszczeń. Stwierdził, że na pewno musi zmienić te naklejki na ścianę. Również chciał dać coś od siebie. Miał w planach odpowiednie nowoczesne meble, które dodałyby większego uroku. Moim zdaniem było to jakieś naprawdę rozsądne wyjście i będzie można sprzedać to za wiele większą kwotę. Naklejki ścienne oczywiście także mogły poprawić wystrój tego pomieszczenia. Architekt planował bardziej jasne kolory z większym bordowym odcieniem. Skonstruował nawet własne szablony malarskie. One były zrobione w bardzo nowoczesnym stylu. Nie wiedziałam wcześniej, że aż tak będzie się we wszystko angażował.
Moim zdaniem przydały się jeszcze naklejki do kuchni. Ona wyglądała bardzo surowo. Przydałby jej się jakiś naprawdę drobny akcent. Mógł być to nawet obraz albo jakiś inny epizod dekoracyjny.